Kopacz podkreślała, że łamanie regulaminu stało się zwyczajem, na który PO nie zamierza się godzić. Zapowiedziała też, że Platforma złoży własny projekt "pakietu demokratycznego".
Szef klubu Sławomir Neumann mówił, że nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybrano z naruszeniem prawa. Dlatego Platforma apeluje do prezydenta, by nie zaprzysięgał ich do czasu, aż sędziowie TK ocenią dwie, zaskarżone przez Platformę ustawy o Trybunale. - Będziemy prosić pana prezydenta, żeby stanął na wysokości zadania i żeby ochronił konstytucję - powiedział Neumann.
Były minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna uzupełnił, że to, co się wydarzyło, jest hańbą dla parlamentarnej demokracji. - Nie może być tak, że marszałek Sejmu nie pamięta, jakie są jego funkcje, i że jest funkcjonariuszem swojej partii politycznej - mówił. Dodał, że posiadanie większości sejmowej nie może dawać przyzwolenia na łamanie prawa.
- Do tego gmachu wrócił PRL - komentował były minister obrony Tomasz Siemoniak. Jak zaznaczył, nie przypadkiem przeprowadzane zmiany mają twarz prokuratora stanu wojennego, posła Piotrowicza. Dodał, że wybrani sędziowie Trybunału są wprost związani z PiS-em.
Były minister sprawiedliwości Borys Budka mówił, że Prawo i Sprawiedliwość stawia uchwałę, jaką jest Regulamin Sejmu, ponad ustawy i Konstytucję. Jego zdaniem, zaprzysiężenie wybranych sędziów Trybunału będzie "deliktem konstytucyjnym". Zapowiedział też, że Platforma nie pozwoli naruszać fundamentu demokratycznego państwa prawnego, jakim jest obowiązująca konstytucja.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny zbada, czy uchwalona w poprzedniej kadencji Sejmu ustawa o Trybunale jest zgodna z ustawą zasadniczą. Wniosek autorstwa posłów PO i PSL jest następstwem działań prezydenta Andrzeja Dudy, który nie zaprzysiągł sędziów Trybunału wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji.