W czwartek Sejm przyjął specustawę "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku". We wtorek zajęły się nią komisje senackie.

Podczas środowego posiedzenia Senatu sprawozdawca komisji kultury Jan Maria Jackowski (PiS) podkreślił, że jeżeli chodzi o Westerplatte można powiedzieć, że "mamy do czynienia z takim narodowym, historycznym sanktuarium". Jak zaznaczył w związku ze zbliżającą się 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej pojawił się "powszechny postulat", by w jasny sposób uczcić to miejsce, które jest symbolem jej wybuchu.

- Stąd konieczność wprowadzenia tej ustawy, która by porządkowała i przyspieszała proces realizacji muzeum plenerowego na półwyspie Westerplatte. Celem ustawy jest usprawnienie i realizacja inwestycji. Ma ona być realizowana przede wszystkim z uwagi na interes publiczny jakim jest upowszechnienie wiedzy o bohaterskiej obronie Westerplatte w 1939 r. i budowa muzeum (...) Ustawa ma charakter jednostkowej i szczególnej realizacji normującej przygotowanie inwestycji jaką jest budowa muzeum - mówił.

Reklama

Jak relacjonował, podczas posiedzenia komisji kultury odbyła się "dosyć burzliwa debata na ten temat". - Moim zdaniem te emocje nie są potrzebne, bo cel jest powszechnie akceptowany. Cel tej inwestycji leży także w interesie samorządu, w pewnym sensie będzie wizytówką miasta. W toku dyskusji zgłoszono poprawki, które doprecyzowały ustawę. Usprawniają np. proces podejmowania decyzji podczas tej inwestycji, także kwestie statusu dróg wewnętrznych. Były też poprawki legislacyjne, językowe - powiedział Jackowski.

Reklama

Senator Barbara Zdrojewska (PO-KO) sprawozdawca wniosku mniejszości, podkreśliła, że dotychczas to miasto Gdańsk było organizatorem uroczystości rocznicy wybuchu II wojny. - Nagle do Sejmu wpływa poselski projekt specustawy. Skutkiem będzie, że 1 września nie miasto Gdańsk będzie organizowało uroczystości, tylko tak naprawdę rząd. Nie ma też żadnej koncepcji muzeum, nikt tego nie zbadał. Do tego nie jest potrzebna żadna specustawa, ono może powstać bez specustawy. W tym chodzi o wyeliminowanie samorządu (...) Mamy do czynienia z ustawą, która jest polityczna. Apelowaliśmy, by ją wycofać i o niej rozmawiać - mówiła.

Sprawozdawca komisji infrastruktury senator Robert Gaweł (PiS) dodał, że na jego komisji dyskusja "oparła się o wątki bardzo emocjonalne". Zwrócił uwagę na fakt, że wiceminister kultury Jarosław Sellin przypomniał, że w 2003 r. Westerplatte zostało uznane za Pomnik Historii i że ideą byłoby, by w 20. rocznicę takie muzeum mogło powstać. Jak dodał poparte zostały poprawki doprecyzowujące i językowe.

Piotr Florek (PO-KO), sprawozdawca wniosku mniejszości, zaznaczył, że "nie podważa idei wybudowania muzeum, tylko proces, w jakim chcecie to państwo przeprowadzić". - Mnożą nam się ostatnio te specustawy, a to powinno być coś wyjątkowego. W tym przypadku dzięki temu zostały pominięte konsultacje. Czy muzeum można zrealizować bez specustawy? Oczywiście, że tak. Wystarczy trochę dobrej woli, współpracy z samorządem. Doprowadzicie do eskalacji napięć przed 1 września, ta ustawa popsuje atmosferę obchodów - powiedział.

Wiceminister kultury Jarosław Sellin podkreślił, że celem ustawy jest zbudowanie plenerowego Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. - Mamy taką sytuację, że jedne środowiska polityczne są wrażliwe na politykę historyczną prowadzoną instytucjonalnie, a taka polityka jest konieczna, bo widzimy, ile jest przekłamań dotyczących naszej historii. I są środowiska, które na tę politykę wrażliwe nie są - zaakcentował.

- Marzymy, by na terenie półwyspu zrealizować właściwe upamiętnienie pola bitwy. By to było możliwe konieczne jest ujednolicenie struktury własnościowej na terenie półwyspu, do tego konieczna jest ustawa. Warto, by to było takie muzeum spacerowe, które szczegółowo tę opowieść o walkach uruchomi. Jeśli dzisiaj jest taka dobra wola po stronie władz samorządowych, to dlaczego, kiedy próbowaliśmy to muzeum budować, miasto się w to nie włączało, ani samo wcześniej tego nie zrobiło - pytał Sellin.

Podkreślił również, że uroczystości 1 września organizuje od 21 lat miasto Gdańsk. - I zawsze na nie najwyższe władze przybywają i tak też będzie w tym roku. W związku z okazją, jaką jest 80. rocznica wybuchu II wojny, my również zaplanowaliśmy szereg uroczystości, na które także zapraszamy władze Gdańska (...) Muzeum to będzie polska opowieść o bohaterskiej walce polskich żołnierzy, którzy jako pierwsi stawili opór agresji niemieckiej. To muzeum będzie niezwykłą atrakcją turystyczną dla Gdańska - zauważył.

Dopytywany przez senatorów stwierdził, że oczywiście chcą współpracować z samorządem w tej sprawie. - Marzymy o współpracy, ale na nasze oferty odpowiedzi nie uzyskałem. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz proponowała, żebyśmy się wycofali ze specustawy. To nie była propozycja kompromisu. Jeżeli miasto chce jakoś współpracować, jesteśmy otwarci - powiedział wiceminister.

W ocenie senatora Sławomira Rybickiego (PO-KO) "PiS na naszym oczach i z naszym udziałem przejmuje Westerplatte". - W sposób siłowy, ignorując głosy protestu i rozwiązań kompromisowych. Ustawa odbiera Gdańskowi grunty na Westerplatte. Chyba chodzi o to, żeby rząd wprowadził własną wizję zagospodarowania Westerplatte. To wizja odbudowy budynków, które tam były przed wojną. Specjaliści mówią tu o swoistym kiczu. Podczas debaty nie było już o tym mowy, ale o odtworzeniu pola bitwy. Nie wiadomo więc, jak to ma wyglądać. To wszystko wróży tej sprawie jak najgorzej - mówił, składając wniosek o odrzucenie ustawy.

Zdaniem Jana Żaryna (PiS) "mogło być inaczej, być może po raz pierwszy opozycja mogła dojść do wniosku, że jest taki obszar wspólnoty narodowej, na którym mogą się spotkać". Pamięć o wybuchu II wojny to lekcja historii, która mówi, że zostaliśmy na wiele dziesięcioleci wypchnięci z dyskusji nad tym, czym była II wojna i musimy to nadrabiać (...) Wasza formacja to albo były zaniechania albo wprowadzaliście narrację dotyczącą polskiej polityki historycznej mówiącą, że przeszłość i dziedzictwo to obciążenie, z którego powinniśmy się uwolnić. Mogło być inaczej, mogliście tę specustawę uznać za wymiar pewnej próby wykluczenia kwestii II wojny z bieżączki politycznego sporu - podkreślił.

Według senatora Roberta Gawła (PiS) problem polega na tym "jak my patrzymy na naszą historię, jak jej nauczamy". - Musimy sięgać do prawdy historycznej, bo inaczej będziemy zatracać to co jest tak ważne dla budowy wspólnoty. Jeżeli chcemy jako państwo być traktowani poważnie, to musimy poważną politykę historyczną prowadzić. Muszą być instytucje, które będą prowadzić właściwą narrację - zaakcentował.

Bogdan Borusewicz (PO-KO) podkreślił, że specustawa to nie jest "dobra droga". - To tworzenie sytuacji konfrontacyjnych, Westerplatte powinno łączyć a nie dzielić. Tworzy się spór wokół miejsca, które powinno łączyć. Mamy ustawę, na mocy której przejmuje się grunty samorządu miasta Gdańska i do tego dorabia się całą ideologię - dodał.

W związku ze zgłoszeniem podczas debaty wniosków o charakterze legislacyjnym ustawa została skierowana z powrotem do komisji.

Specustawa określa m.in. inwestycje w zakresie budowy placówki, w tym roboty budowlane, dostawy lub usługi z tym związane, a także jego lokalizację na terenie obejmującym obszar położony na półwyspie Westerplatte w Gdańsku. Wymienia też konkretne działki lokalizacji placówki leżące w granicach administracyjnych miasta Gdańska w obrębie geodezyjnym nr 062 (to teren, gdzie co roku odbywają się uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej).

Grunty na półwyspie Westerplatte należą do kilkunastu właścicieli - są wśród nich m.in. Straż Graniczna, a także prywatne i państwowe firmy. Jednak większość terenu, na którym w okresie międzywojennym działała Wojskowa Składnica Tranzytowa, należy dziś do miasta Gdańsk. Jest to ok. 9 ha na półwyspie, na którym to terenie znajdują się relikty budowli obronnych stanowiących niegdyś elementy składnicy, a także wzgórze z Pomnikiem Obrońców Wybrzeża.