Szef PO został w programie "Kropka nad i" w TVN24 zapytany o program. Na pytanie, jaką zaproponuje "jeszcze lepszą zmianę", odpowiedział: Przede wszystkim skuteczną walkę o podstawowe rzeczy: przywrócenie demokracji, praworządności, o sensowną, podmiotową obecność w Unii Europejskiej, o budżet europejski, o czyste powietrze, o dobrze zorganizowaną szkołę, o zdrowie, o wodę, o to wszystko, o co dzisiaj będzie ta debata, o przyzwoite pensje, o dobre emerytury - to będzie debata o najważniejszych sprawach.
Prowadząca audycję Monika Olejnik zauważyła, że przed PO jest przeciwnik, który przekazuje 500 zł już od pierwszego dziecka, obiecuje trzynastą emeryturę w przyszłym roku, jeżeli wygra, który daje ulgi młodym ludziom do 26 roku życia, że nie muszą płacić podatków. W tym kontekście Schetyna został zapytany, co ma konkretnego do zaoferowania oprócz tego, że będzie walczyć o demokrację.
- Mam przeciwnika, który wyrzuca budżetowe pieniądze, który zatrudnia kolesi, który wyrzuca ekspertów i fachowców z pracy, który pokazuje jak skutecznie zniechęcać Unię Europejską do siebie, jak przegrywać w Unii Europejskiej, jak nie walczyć o budżet, jak nie można przegłosować swoich w Parlamencie Europejskim - odpowiedział. - Myślę, że Polacy są mądrzy i będą to widzieć - dodał. Na uwagę, że nie zauważyli tego podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego, odparł, że z eurowyborów zostały wyciągnięte wnioski. - Budujemy koalicję, która skutecznie zatrzyma PiS i wygra z nim wybory. Nic się dwa razy nie zdarza - dodał.
Szef PO został zapytany, czy nie czuje się wtłoczony w ugrupowanie, które podnosi rękę na Kościół przez LGBT i krytykę Kościoła, odpowiedział: My nie krytykujemy Kościoła. To nie jest program ani koalicji, ani Platformy Obywatelskiej - wprowadzenie (karty) LGBT. To są umowy czy zobowiązania prezydentów miast czy samorządów, to się dzieje w wielu miastach, to jest dyskutowane.
Dopytywany, czy dobrze, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał kartę LGBT, odpowiedział: Uważam, że warto było, podpisał. To jest jego zobowiązanie przedwyborcze i je zrealizował, natomiast to w żaden sposób nie przystaje do naszego programu, my nie idziemy z tym na pierwszej linii programu.
Zapytany, czy wprowadzenie karty LGBT zaszkodziło PO, odpowiedział, że stworzenie z LGBT "takiego miecza przeciwko opozycji to intencjonalnie miało zaszkodzić opozycji i naszemu wynikowy wyborczemu". - Na pewno nie pomogło i widzę, że PiS chce robić to samo, chce wprowadzać wojnę ideologiczną, uważa, że trzeba bronić Kościoła. Kościół nie jest atakowany przez nikogo - dodał.
Schetyna został zapytany również, czy program 500 plus na pierwsze dziecko zostanie zmieniony, jeżeli koalicji uda się wygrać wybory. - To co jest dane, musi zostać utrzymane. Jeśli chodzi o 500 plus, jeżeli chodzi o wiek emerytalny - musimy zostać tak jak jest - dodał.
- Będziemy tworzyć zachęty przy wieku emerytalnym, żeby zostawać na rynku pracy - zaznaczył. - Przegraliśmy wybory w 2015 roku także dlatego, że podnieśliśmy wiek (emerytalny), nie tłumacząc skutecznie, dlaczego to robimy. Dzisiaj uważam, że trzeba dać zachęty, dać możliwości, żeby ci, którzy zostają na rynku pracy, osiągają 60-65 lat, żeby chcieli w nim zostać, żeby mogli więcej zarabiać, żeby emerytura, którą otrzymają, była bez dodatkowych opłat, może bez podatku się uda i żeby to trwało, ale żeby to był wolny wybór ludzi, którzy kończą i osiągają wiek emerytalny - mówił.
Schetyna podkreślił też, że pieniądze z 500 plus powinny docierać tam, gdzie są naprawdę potrzebne, gdzie rzeczywiście walczą skutecznie z biedą czy z ubóstwem.