"Po rozmowie z premierem przygotowałem już dokładną listę klubowych kolegów, senatorów i posłów - z informacją dotyczącą prowadzenia działalności gospodarczej lub udziałów w spółkach prawa handlowego" - poinformował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Nie jest ich dużo, kilkunastu parlamentarzystów klubu PO.
Ten, który jest właścicielem lub współwłaścicielem spółki, zostanie odsunięty od prac nad projektami niektórych ustaw.
>>> Senator Misiak wyrzucony z PO
Pytany, czy premier będzie domagał się od tych parlamentarzystów sprzedaży udziałów jeszcze w tej kadencji, odparł: "Nie zamierzamy stosować przymusu, ale na pewno z każdym z tych posłów przeprowadzę rozmowę". Chlebowski przyznał, że chociażby ze względu na kryzys gospodarczy nie ma mowy o zobowiązaniu do natychmiastowej sprzedaży akcji, bo często ich cena jest teraz wielokrotnie niższa niż kilka miesięcy temu. "To byłoby z mojej strony nieuczciwe" - ocenił szef klubu PO.
>>> Standardy w PO "rzeczą świętą"
Chlebowski poinformował też, że marszałek Sejmu Bronisław Komorowski prowadzi bardzo intensywne prace związane z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Być może od kolejnej kadencji będą tylko zawodowi parlamentarzyści. "Uważam, że jeżeli ktoś w życiu decyduje się zostać politykiem, musi się pogodzić z konsekwencjami" - wyjaśnił polityk PO.
Bedzie też uregulowana sprawa podobna do tej, jaką ostatnio DZIENNIK opisał w przypadku wicepremiera Waldemara Pawlaka. Poseł i senator nie będzie mógł pełnić żadnej innej funkcji publicznej. Pawlak jest szefem strażaków ochotników, a spółki jego rodziny i znajomych robią z OSP interesy.
Być może do polskiego prawa trafi też instytucja powiernictwa - rozwiązanie stosowane w wielu krajach na świecie, m.in. w USA.