Ryszard Kalisz z SLD komplementował Janusza Palikota w programie Moniki Olejnik w Radiu ZET.
"Ja mu pogratulowałem, naprawdę osiągnął bardzo dobry wynik, osobisty, tutaj w Warszawie, a cała jego partia w Polsce. Bardzo umiejętnie wstrzelił się w zapotrzebowanie społeczne" - podkreślał Kalisz.
Polityk, który nie zaprzecza, iż ma ochotę na przejęcie schedy po Grzegorzu Napieralskim w SLD, nie może się nachwalić Palikota.
"Bardzo umiejętnie stworzył nową płaszczyznę, szansę dla ludzi, że ich poglądy, trochę przewrotne, trochę atakujące establishment będą reprezentowane. Po drugie udało mu się, ja to obserwuję na kortach tenisowych w Warszawie, stworzyć taką modę na głosować na Palikota dlatego, że Palikot uderza właśnie w stabilność klasy politycznej" - mówił Kalisz.
Polityk lewicy docenia odwagę Palikota. W tym kontekście zahaczył o pierwszą transseksualną posłankę w Polsce.
"Ja znam doskonale Annę Grodzką, z nam ją od czasów moich studiów, bo jesteśmy mniej więcej, razem studiowaliśmy na Uniwersytecie Warszawskim. Moim zdaniem zrobił wyśmienicie, że ją umieścił na pierwszym miejscu konserwatywnego Krakowa, listy krakowskiej, ale to trzeba było mieć trochę przewrotności. (...) Zmiana płci u Anny Grodzkiej była ze trzy lata temu, ale to był zawsze bardzo aktywny mężczyzna" - tłumaczył Ryszard Kalisz.
Poseł zaznaczył, że skład sejmowej reprezentacji Ruchu Palikota jest na razie wielką niewiadomą.