Skandalem nazwali politycy PO skierowaną do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego propozycję Ludwika Dorna (SP), aby PiS i SP zablokowały wejście Chorwacji do Unii Europejskiej. PO podkreśla, że rozszerzenie UE leży w polskim interesie.
Propozycję Dorna PO uważa za swoisty szantaż i próbę rozbicia konsensusu dotyczącego polskiej polityki zagranicznej. Obszary potencjalnej współpracy między SP a PiS politycy PO nazwali kuriozalnymi.
W czwartkowej konferencji prasowej PO udział wzięli: wiceszef sejmowej komisji ds. UE Andrzej Gałażewski oraz posłowie Tomasz Głogowski i Cezary Tomczyk z Polsko-Chorwackiej Grupy Parlamentarnej.
Podkreślili, że absolutnym skandalem jest próba blokowania wejścia Chorwacji do UE.
Zarówno PiS, jak i SP zawsze podkreślały, że interes narodowy jest na ich sztandarach. Polskim interesem narodowym jest rozszerzanie UE. Mam nadzieję, że PiS nie zaakceptuje tego apelu Solidarnej Polski - zaznaczyli politycy PO.
Już po konferencji prasowej przedstawiciele młodzieżówki PO - "Młodych Demokratów" - zanieśli do biura parlamentarnego Solidarnej Polski butelkę chorwackiego wina, zaproszenie do chorwackiej restauracji i przewodnik po Chorwacji. Granie polską racją stanu to zły pomysł. Nie taka jest rola opozycji. Mamy nadzieję, że Ludwik Dorn dojdzie do tego wniosku, np. przy chorwackim winie - powiedział PAP przedstawiciel młodzieżówki PO Bartosz Domaszewicz.
Dorn zaproponował w środę klubowi PiS współpracę w dziedzinie polityki europejskiej. Nadarza się okazja, by przerwać tę praktykę polityki europejskiej rządu Donalda Tuska, która z jednej strony Polskę degraduje, a wewnątrz występuje nie tylko przeciwko obyczajowi, ale zdrowemu rozsądkowi politycznemu - mówił podczas sejmowej debaty nad projektem uchwały SP (wcześniej tego dnia wystosował list w tej sprawie do Jarosława Kaczyńskiego).
W imieniu SP mówię do PiS: nadchodzi nasz czas. Trzeba to wykorzystać, ponieważ jeśli wstrzymamy się od głosu podczas głosowania nad ratyfikacją (traktatu akcesyjnego z Chorwacją), to ratyfikacji i traktatu akcesyjnego z Chorwacją nie będzie, a Chorwacja to państwo objęte patronatem i protektoratem Niemiec i Niemcy nie mogą sobie pozwolić na to, by ich (...) klient nie został członkiem UE, bo wtedy stracą prestiż, wiarygodność - mówił Dorn.
W liście do szefa PiS Dorn podkreślił, że zarówno PiS, jak i SP, krytycznie oceniają politykę europejską prowadzoną przez rząd Donalda Tuska. Zdaniem posła SP prawicowa opozycja została odsunięta od możliwości jej współkształtowania.
Jak wyjaśnił, współpraca między SP a PiS miałaby polegać na sformułowaniu wspólnych postulatów europejskich i następnie na negocjowaniu ich z rządem. Zajęłaby się tym grupa zadaniowa złożona z polityków PiS i SP.
Polityk SP zaproponował wspólne inicjatywy: zmianę konstytucji dot. członkostwa Polski w UE, uchwałę Sejmu wzywającą do ratyfikacji paktu fiskalnego większością dwóch trzecich głosów, uchwałę Sejmu stwierdzającą, że przystąpienie Polski do strefy euro musi być poprzedzone referendum oraz zmianę składu prezydium sejmowej komisji ds. UE (jej szefem miałby być poseł PiS).