Niesiołowski zakładał w latach sześćdziesiątych konspiracyjną organizację "Ruch". W 1970 roku wymyślił akcję podpalenia muzeum Lenina w Poroninie i wysadzenia pomnika twórcy komunizmu. Służby wpadły jednak na trop organizacji i aresztowały jej członków. Opozycjonista został skazany na siedem lat więzienia.

Reklama

Polityk PO wrócił do tej sprawy, komentując aresztowanie zamachowca, który planował przeprowadzić atak terrorystyczny na Sejm. Brunon K. chciał zdetonować bombę obok parlamentu.

Jakiego materiału chciał pan użyć w Poroninie? - spytała posła PO Monika Olejnik w porannej rozmowie w Radiu ZET.

Trotylu. Parę kostek - odparł Stefan Niesiołowski. Podkreślił przy tym: - Dziś nie trzeba wysadzać pomnika Lenina, wystarczy zebrać większość w radzie i go zdemontować.