Współpracy z Palikotem sobie nie wyobrażam - powiedziała portalowi dziennik.pl Magdalena Środa. - Cały czas liczę na to, że powstanie nowe ugrupowanie, które będzie bardzie zgodne z moimi poglądami - dodaje.
Liczę jednak, że Janusz Palikot się otrząśnie i wycofa swoją decyzję o braku poparcia dla Wandy Nowickiej. Pani wicemarszałkini ma również poparcie Kongresu kobiet i po takiej decyzji Palikotowi będzie trudno współpracować z tym stowarzyszeniem - twierdzi prof. Środa.
Prof. Magdalena Środa opublikowała dziś na swoim profilu na FB stanowisko ws. propozycji startu w wyborach do Europarlamentu, którą dostała od Ruchu Palikota. Status umieściła po kontrowersyjnym komentarzu, na tymże portalu, Moniki Olejnik.
Magda Środa dostała obietnicę jedynki na liście do PE, więc zamiast pisać o Palikocie polującym na Nowicką, pisze o karmieniu ptactwa. Na przykład surową wątróbką... Już jej nie leży Nowicka na wątrobie? - napisała Monika Olejnik.
Propozycję startu dostałam od Janusza Palikota wiele miesięcy temu - powiedziałam, że się zastanowię. Wanda Nowicka dostała ją w tym samym czasie, czyli dawno temu. To, jaką decyzję podejmę, zależy w dużym stopniu od mojej sytuacji akademickiej i osobistej - napisała prof. Środa.
Palikot, zwalniając ze stanowiska swoją wicemarszałkinię, zachował się jak mało rozsądny populista, a populizmem gardzę znacznie bardziej niż cieszę się na pracę w europarlamencie. Sytuacja polityczna zmienia się szybko, nie można wykluczyć, że będą wcześniejsze wybory jak też - że powstanie jakieś nowe ugrupowanie znacznie bliższe moim poglądom niż obecne. A jeśli chodzi o poglądy, to są one konsekwentne i niezmienne (liberalno-postępowo-prokobiece), podobnie jak ciągła krytyka życia politycznego, którą się zajmuję, mając jakieś idealne wzorce tego, co polityką być powinno - czytamy w komentarzu.
Monika Olejnik pisze dziś natomiast, że przestałam krytykować Palikota, bo zaproponował mi lukratywny start w wyborach. Dowodem ma być to, że mój środowy felieton w "Gazecie Wyborczej" poświęciłam ptakom. Sądzę, że trzeba być albo bardzo złym i małodusznym człowiekiem, żeby tak pisać - komentuje prof. Środa.
Komentarze (44)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszetej Środzie chodzi
Secundo, jest mi wszystko jedno, Środa i Waliknot są tak samo obrzydliwi umysłowo i etycznie.
Mam wrażenie, że niestety nie obronimy się przed tym, co złego płynie do nas z Europy. Ci, którzy rządzą Polską, chcą przede wszystkim utrzymać się przy władzy. I, aby ten cel realizować, będą się odwoływać do kolejnych grup społecznych. Stąd pomysł legalizacji związków homoseksualnych. Wprowadzając tego typu regulacje rządzący niewiele stracą, bo poziom absurdu w podejmowaniu różnych decyzji przez władzę, sięgnął już zenitu, by przypomnieć choćby zmiany dotyczące fotoradarów. Polskie społeczeństwo jest już znieczulone na powszechną głupotę, absurdy i paradoksy.
Będę pesymistą i powiem, że to, co dzieje się dzisiaj w polskim życiu publicznym musi po prostu zgnić, tak jak zgnije Europa. Obecnie w Europie wszystko już wolno. Odrzucono Boga, dekalog, burzy się kościoły. A – jak wiemy chociażby z „Braci Karamazow” – gdy Boga nie ma, wszystko jest dozwolone. Przypuszczam, że w przyszłości zalana islamem Europa, obudzi się być może pod jakimś drugim Wiedniem. I tylko żal mi jest tych dzieci.
Prof. Środa ma rację co do Palikota, także co do tego, że "Palikot, zwalniając ze stanowiska swoją wicemarszałkinię, zachował się jak mało rozsądny populista..." Palikot zachował się nie tylko nierozsądnie i jako populista ale jako zwykły cham, udający udzielnego księcia i władcę, podczas gdy jest zwykłym karierowiczem, bezideowcem, skandalistą, wrogiem Kościoła a więc wrogiem milionów Polaków, wrogiem braci Kaczyńskich, wrogiem, tragicznie zmarłego, na posterunku Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, Najukochańszej Ojczyzny Naszej, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszelkiej pamięci o Nim a więc jest wrogiem milionów Jego zwolenników i wyborców.
Palikot jest wrogiem istniejącego porządku prawnego w Polsce, jest wrogiem wszystkich, którzy staną mu na drodze do jego kariery. A karierę oparł na populizmie, kasie, głosach, biednych oszukanych ludzi, kryminalistów, skandalach, słabości polskiej lewicy, obietnicach dla wojująctych feministek i homoseksualistów oraz świńskim ryju
i sztucznym penisie, w wyniku czego nawet żona go rzuciła.
Pani prof. Pawłowicz jest z pewnością, bardziej miła dla otoczenia, bardziej kulturalna w swoich wypowiedziach w Sejmie niż np. Niesiołowski !!!
Atakowana nie może przecież milczeć, czy "udawać, że deszcz pada, gdy plują Jej w twarz", nie każdemu odpowiada rola cierpiętnika i "chłopca do bicia", który napadnięty, cierpi, bezbronny nastawia drugi policzek ...!!! nikogo nie można zmuszać do takiej bezbronnej postawy ani od niego takiej postawy oczekiwać !!!
Każdy napadnięty ma prawo skutecznie się bronić !!!
A nie ma bardziej paskudnego i bezczelnego, ohydnego, zaplutego żula niż NiesiołOwski, nie znajdzie się nawet pod budką z piwem - oto mała próbka języka tego bezczelnego chama z profesorskim tytułem, nie szanujacego nawet kobiet, nie szanującego żywych ani zmarłych, ani pamięci o nich ani
żalu ich rodzin, którego cysorz Donald do mediów wysyła aby opozycji krwi napsuł...!!!
Tenże, pan profesor od motyli, o Polakach, powiedział:
„ Polacy, widać, są kompletnymi idiotami. Obrzydliwe i podłe, i haniebne"
O kibicach, którzy domagali się spotkania z premierem, Donaldem Tuskiem:
"Żulia żulię żulią pogania, łyse pały, chuligani, żule. Ja nie jestem w stanie ocenić, czy to była żulia stadionowa, czy mniejsza żulia”.
O wspieraniu PiS:
" Poparcie dla PiS jest gorsze od pedofilii"
Oto PO-wski, profesorski język miłości.
Pan Niesiołowski jest niebezpieczny dla otoczenia!
Jak opowiadają znawcy problemu nawet kobiety siadają z dala od niego bo wiedzą iż bez nijakiej krępacji używa inwektyw wobec nich a boją się też iż je opluje gdyż jak się rozkręci w swej zajadłości to prycha i parska tak, że bez osłony lepiej nie podchodzić!
Poseł Niesiołowski, bywszy marszałek Sejmu, obecnie spec od spraw wojskowych, przewodniczacy stałej Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, profesor od motyli, najbardziej znany jest ze swojej niekonwencjonalnej, bezczelnej, chamskiej, retoryki wobec wszystkich poza kolesiami z PO.
Nic to; używając retoryki hrabiego, z ruskiej budy, można by rzec:
Eeee .. pójdzie toto, kiedy łapać motyle ...,
pomyli delikwenta, jaki myśliwy,
niechcący oczywiście, z kuropatwą i gruchnie, z flinty drobnym śrutem,
lub z breneki, myśląc, że to dzik szarzuje,
poprawi ze sztucera na grubego zwierza i ... wszystko się zmieni ... Ot co!
A WIDZIELIŚTA TEGO SŁAWNEGO DZIADKA ???!!!
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Bundesarchiv_Bild_101I-380-0069-37,_Polen,_Verhaftung_von_Juden,_SD-M%C3%A4nner.jpg&filetimestamp=20101026163751
Patrzcie, oto "dziadek", którego historię, Donald Tusk ukrywał a później tak długo się go wypierał ???!!!
Jak wynika z oryginalnego opisu, fotografii, z niemieckiego archiwum. W wolnym tłumaczeniu:
Wydarzenie miało miejsce w Polsce, we wrześniu 1939 rok, koło Ustronia / Opatowa.
Transportowano, na samochodzie ciężarowym, aresztowanych Żydów, pod nadzorem policji i SD.
W kabriolecie siędzą czterej mężczyźni, funkcjonariusze z SD (Oberscharfuhrer, Sturmmann, Untersturmfuhrer, Oberscharfuhrer).
Uśmiechnięty kierowca, domniemany dziadek Donalda Tuska, na mundurze SD ma stopień - sturmann'a.