Jak powiedziała, "nie wykonamy żadnego ruchu, który by destabilizował sytuację, wasze życie w naszym kraju". "Chcę wszystkim Polakom powiedzieć, że Polska jest bezpieczna" - dodała premier.
Ewa Kopacz mówiła też, że kraj jest już gotowy na przyjęcie wcześniej deklarowanej liczby 2000 imigrantów. Szefowa rządu powiedziała, że Polska jest zobowiązana do solidarności z Europą, zastrzegła jednak, że trzeba przy tym zachować odpowiedzialność.
Europa stanęła w obliczu bezprecedensowego kryzysu imigranckiego, który podlega pogorszeniu - skonstatowała premier. Podkreśliła, że zjawisko to może mieć za pewien czas realny wpływ na polską rzeczywistość.
Wśród dwóch tysięcy uchodźców, których Polska ma przyjąć w ciągu 24 miesięcy, są głównie uciekinierzy z Syrii i Erytrei. 1100 osób przyjęlibyśmy z Włoch i Grecji w ramach programu relokacji. 900 osób to uchodźcy przesiedlani bezpośrednio z obozów poza Unią Europejską.