- Mówiłem to ministrowi spraw zagranicznych (Polski – Jackowi Czaputowiczowi – PAP), który występował u nas w Mińsku: nie zamierzamy z wami walczyć. Dlatego nie trzeba tworzyć żadnych zbędnych baz – powiedział prezydent, cytowany w niedzielę przez portal Biełorusskije Nowosti.
- W przeciwnym wypadku my z Rosjanami będziemy reagować. To znaczy, będziemy musieli coś rozmieścić, żeby (...) przeciwdziałać – dodał.
Chodzi o możliwość rozszerzenia obecności wojsk amerykańskich w Polsce, o które zabiega Warszawa. Podobną do niedzielnej deklarację Łukaszenka wygłosił w środę, podczas spotkania Grupy Głównej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w Mińsku.
Jacek Czaputowicz brał podczas tego spotkania udział w sesji o relacjach Wschód-Zachód, w której uczestniczył również Łukaszenka.
Reagując na słowa białoruskiego przywódcy minister oświadczył, że „planowane rozszerzenie amerykańskiej obecności w Polsce to reakcja na agresywne działania Rosji, nie jest zagrożeniem dla sąsiadów”.
Polski szef dyplomacji podkreślał podczas wizyty w Mińsku, że Warszawa jest zainteresowana poszerzaniem dialogu z sąsiadami na Wschodzie, ale pod warunkiem przestrzegania prawa międzynarodowego. Wskazał Rosję jako państwo, które to prawo łamie.