Milicja otacza centrum Kijowa. Będą odbijać budynki rządowe? ZDJĘCIA
1 Funkcjonariusze prawdopodobnie przygotowują się do odbicia zajętych ponad tydzień temu przez manifestantów dwóch budynków - położonego z jednej strony Chreszczatyka ratusza i znajdującej się po przeciwnej stronie siedziby państwowych związków zawodowych
AP / Sergei Chuzavkov
2 Niewykluczone jednak, że celem milicji jest rozbicie pokojowej manifestacji. Obecnie na placu Niepodległości i Chreszczatyku jest kilka tysięcy osób
AP / Sergei Grits
3 Wiktor Janukowycz zgodził się na organizację okrągłego stołu. Mają przy nim zasiąść przedstawiciele opozycji i władzy. Na oficjalnej stronie szefa państwa napisano, że jest to idea pierwszego prezydenta Ukrainy Leonida Krawczuka. Znalazła ona poparcie obecnego prezydenta, ponieważ może być to pole dla porozumienia. Jutro w tej sprawie mają się spotkać czterej prezydenci: obecny i trzech poprzednich. Mają omówić możliwe wyjścia z sytuacji
AP / Ivan Sekretarev
4 Zamknięto także trzy stacje metra znajdujące się w pobliżu, oficjalnie - z powodu alarmu bombowego. Oznacza to, że demonstranci nie będą mieli gdzie uciec
AP / Andrew Kravchenko
5 Duchowni naprzeciwko funkcjonariuszy. Czy są w stanie ostudzić emocje?
AP / Efrem Lukatsky
6 Wiktor Janukowycz zgodził się na organizację okrągłego stołu. Mają przy nim zasiąść przedstawiciele opozycji i władzy. Na oficjalnej stronie szefa państwa napisano, że jest to idea pierwszego prezydenta Ukrainy Leonida Krawczuka. Znalazła ona poparcie obecnego prezydenta, ponieważ może być to pole dla porozumienia. Jutro w tej sprawie mają się spotkać czterej prezydenci: obecny i trzech poprzednich. Mają omówić możliwe wyjścia z sytuacji
AP / Alexander Zemlianichenko
7 Funkcjonariusze prawdopodobnie przygotowują się do odbicia zajętych ponad tydzień temu przez manifestantów dwóch budynków - położonego z jednej strony Chreszczatyka ratusza i znajdującej się po przeciwnej stronie siedziby państwowych związków zawodowych
AP / Sergei Grits
8 Niewykluczone jednak, że celem milicji jest rozbicie pokojowej manifestacji. Obecnie na placu Niepodległości i Chreszczatyku jest kilka tysięcy osób
AP / Sergei Chuzavkov