Od tragicznego wypadku, kiedy to prowadzone przez Zientarskiego ferrari roztrzaskało się o filar wiaduktu w Warszawie, minęły ledwie cztery miesiące. W kraksie zginął kolega Zientarskiego, także dziennikarz, Jarosław Zabiega.

Reklama

Maciej Zientarski z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala i nikt nie dawał mu szans na tak szybkie wyzdrowienie. Tymczasem, jak pisze "Super Express", jego rekonwalescencja przebiega w błyskawicznym tempie.

"Zientarski jest wychudzony. Z trudem się porusza, stawiając małe kroki" - pisze gazeta, która sfotografowała dziennikarza, gdy ten był z żoną w centrum handlowym.

Dziennikarz regularnie chodzi teraz na rehabilitację do poradni neurologicznej. Jak pisze "Super Express", Zientarski samodzielnie się porusza, ale "ma jednak jeszcze problemy z mówieniemi i najprostszymi czynnościami życiowymi".