Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ujawnił, że w niektórych krajach w Europie mówi się o gotowości do wojny z Rosją.

Reklama

Z kolei wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "poważnie traktuje najgorsze scenariusze" dot. ewentualnej rosyjskiej agresji na Polskę.

Gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Dziennik.pl podkreśla, że z politycznego punktu widzenia zagrożenie istnieje. Przedstawił też wojskową analizę. Rosjanie nie mają aktualnie potencjału militarnego, poza jądrowym, do wykonania jakichkolwiek aktów agresji - słyszymy. Wojskowy dodaje, że to oznacza, że Putin realnie nie byłby w stanie zaatakować.

Reklama

Polska powinna obawiać się Rosji? "Cały potencjał walczy w Ukrainie"

Reklama

Rozmówca Dziennik.pl podkreśla, że aktualnie potencjał militarny Rosji wykorzystywany jest na wojnie w Ukrainie. W związku z tym Putin nie miałby jak zaatakować NATO.

Gen. Waldemar Skrzypczak wyjaśnia nam, że gdyby Kreml naprawdę chciał doprowadzić do konfliktu z Sojuszem, najpierw musiałby wygrać wojnę w Ukrainie, a potem odbudować potencjał militarny.

Gen. Skrzypczak o odbudowywaniu rosyjskiej armii

Następnie wojskowy, na przykładzie 49. Armii Ogólnowojskowej, która składa się z dwóch dywizji i dwóch brygad, wyjaśnia, że jej odbudowanie trwałoby co najmniej 5-6 lat. Uwzględniając przy tym, szybką produkcję broni i amunicji.

Żeby z NATO zaczynać wojnę, Rosjanie muszą mieć gotowych co najmniej 5 armii w pierwszym rzucie strategicznym - podkreśla były dowódca wojsk lądowych i przypomina, że granica Rosji z NATO ciągnie się od Finlandii po Turce. Przypomnijmy, że to ponad 2,5 tys. km.

Rozmówca Dziennik.pl zaznacza, że Rosja nie odbuduje szybko armii. A to jest warunek konieczny, aby zaatakować NATO.

Armie w rozsypce. Wojskowy wskazuje też inny problem

Gen. Skrzypczak przypomina jednak, że armie NATO są w rozsypce. Jak dodaje, walka Ukrainy daje nam czas na to, aby je profesjonalnie zbudować. Ekspert mówi, że tym powinna się zająć władza w Polsce.

Jak zaznacza, przeraża go informowanie polityków o zmianach w polskiej armii. Rosjanie nam mówią co robią? Nie, oni nas zaskakują. Tez budujmy zaskoczenie, a nie mówimy wszystko - wyjaśnia.

Gen Skrzypczak, dopytywany o to, czy polska władza przygotowuje lub może ma już "tajne plany" dot. ewentualnego ataku Rosji, odpowiada, że zapewne tak.

Raz jeszcze wspomina, że budowanie armii powinno odbywać się w milczeniu. Niestety w mediach co chwilę słyszę, co wojskowi, kupują, zmieniają itd. - podkreśla.

Rosja ma potencjał jądrowy. "Putin nie ma powodu go użyć"

Gen. Waldemar Skrzypczak podkreśla w rozmowie z Dziennik.pl, że aktualnie Władimir Putin nie ma powodu, aby korzystać z potencjału jądrowego.

Jego cel to wygrać wybory prezydenckie i zakończyć "specjalną operację wojskową" - dodaje. Przypomnijmy, że to właśnie tak rosyjska propaganda nazywa inwazję na Ukrainę.

Kontakt do autora artykułu: sylwia.baginska@infor.pl